Portret Kazimierza Boreyki, porucznika chorągwi pancernej pułku ordynacji Ostrowskiej

Portret Kazimierza Boreyki, porucznika chorągwi pancernej pułku ordynacji Ostrowskiej
olej na płótnie, lata 30. XVIII w.

W bogatym zbiorze malarstwa tarnowskiego muzeum wyróżnia się galeria portretu sarmackiego, będąca najcenniejszą i najliczniejszą w Polsce. Większość portretów należała niegdyś do galerii podhoreckiej, którą wraz z pałacem w Podhorcach nabył w roku 1865 od Leona Rzewuskiego książę Władysław Sanguszko, dwa lata później przekazując synowi Eustachemu.
Pałac w Podhorcach wzniesiony został przez Stanisława Koniecpolskiego (1596 – 1646), hetmana wielkiego koronnego i kasztelana krakowskiego. Jego kolejnymi sukcesorami byli Sobiescy, a od 1720 roku Rzewuscy. Twórcą galerii podhoreckiej był Stanisław Mateusz Rzewuski (1662–1728), hetman polny, a następnie wielki koronny, wojewoda bełzki, twórca politycznej i materialnej potęgi rodu Rzewuskich, włączając do niej portrety odziedziczone po ojcu Michale Florianie.
Obok wizerunków rodziny Rzewuskich, znalazły się tu także portrety ich bliskich współpracowników, oraz przeciwników politycznych, jak i klienteli hetmana Wacława Rzewuskiego, wywodzącej się z drobnej szlachty powiatowej. Autorami większości wizerunków są anonimowi artyści ukształtowani w obrębie kultury rodzimej, bo taką preferowała większość szlachty i magnaterii tamtej epoki.
Portret polski epoki sarmatyzmu charakteryzuje się dużą dozą ekspresji w ukazywaniu fizjonomicznych cech modela. Przykładem takim jest prezentowany wizerunek Kazimierza Boreyki, porucznika chorągwi pancernej pułku ordynacji Ostrogskiej, syna Jana starosty pobersztyńskiego i Katarzyny z Terleckich. Wizerunek ten powstał w latach 30. XVIII wieku.
Na skutek działań wojennych latach 1914-1920, część galerii podhoreckiej ewakuowana została przez książąt Sanguszków do Gumnisk, skąd nie powróciła do pałacu w Podhorcach. Dzięki temu po II wojnie światowej i utracie Kresów Wschodnich dawnej Rzeczypospolitej, ta niewielka część dzieł sztuki ocalała dla narodu polskiego.

Kinga Sołtys